Ostatnio nie mam weny ani czasu na przesadne kombinowanie z pielęgnacją włosów, najczęściej używam mniej więcej sprawdzonego zestawu, ewentualnie lekko zmodyfikowanego. Dzisiaj również zastosowałam podobny zestaw, jednak postanowiłam nieco zmienić sposób prezentacji włosów.
Całą pielęgnację rozpoczęłam kilkugodzinnym olejowaniem włosów przy użyciu oleju z orzechów włoskich, który stał się moim niekwestionowanym ulubieńcem. Przed myciem szamponem na długość włosów nałożyłam maskę Serical Latte żeby uchronić je przed agresywnym i potencjalnie przesuszającym działaniem szamponu.
Szamponem którego użyłam jest męska Isana, chwilowo odpoczywam od szamponu Priorin Extra, a poza tym bardzo lubię używanie męskich szamponów. Po spłukaniu go i odsączeniu włosów ręcznikiem z nadmiaru wody nałożyłam porządną porcję maski do włosów Life Color Protect. Napiszę o tych maskach więcej, ponieważ są świetne, ta wersja jest akurat mocno silikonowa, nieco obawiałam się gliceryny występującej dość wysoko w składzie, ale nie doświadczyłam żadnych negatywnych efektów.
Prawie suche włosy przesmarowałam kroplą złotego olejku Joico i zawiązałam w koczką metodą skarpetkową, ale z użyciem grubej gumki do włosów. Włosy w takim koczku wyglądają bardzo estetycznie i często ostatnio w takiej fryzurze chodzę. To co widzicie na zdjęciach to rozpuszczone i przeczesane palcami włosy po kilkugodzinnym koczku. Bardzo podobają mi się moje włosy w takiej wersji, niestety u góry odkształcenie od gumki było bardzo widoczne.
Po masce Life włosy były bardzo śliskie, mocno błyszczące, gładkie i niezwykle przyjemne w dotyku. Taka pielęgnacja sprawiła również że skręt utrzymał się znacznie dłużej niż zwykle, najczęściej po rozpuszczeniu włosów loczki po 10 minutach znikały bez śladu, a te trzymały się przez kilka godzin.
Patrząc na moje pokręcone włosy czuję że częściej będę chodzić w takiej fryzurze - dzięki niej nie widać mojej żałosnej objętości włosów, do tego lekko przesuszone i wyblakłe końcówki nie rzucają się tak w oczy.
A Wy co zrobiłyście dzisiaj dla swoich włosów?
15 komentarze
Ładnie lśnią :)
OdpowiedzUsuńJakie Ty już masz ładne włosy <3
OdpowiedzUsuńJa moim włosom dawno nie fundowałam nic treściwego,bo wciąż zapominam :/
Słodkie loczki! :) jak u małej dziewczynki :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne Ci te loczki wyszły po tym koczku :D
OdpowiedzUsuńJakie błyszczące! śliczne:)
OdpowiedzUsuńAle ładne loczki :) i jak ładnie lśnią
OdpowiedzUsuńJakie fajne kręciołki :)
OdpowiedzUsuńJakie ładne!
OdpowiedzUsuńPięknie! I jeszcze przez kilka godzin utrzymał się skręt...
OdpowiedzUsuńpięknie się błyszczą, masz bardzo ładne włosy.
OdpowiedzUsuńŚliczne i nie do poznania ;)
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy :)
OdpowiedzUsuńFajny błysk, no i te loczki bardzo ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńBoższ....jakie śliczne!!! Nie wiedziałam, że możesz uzyskać takie efekt po koczku. Cudownie!
OdpowiedzUsuńNatka
świetne masz te włoski, skręt wydobył blask z włosów. Rób tak częściej
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie Wasze uwagi i wsparcie, które daje mi niesamowicie dużo motywacji. Nie zdajecie sobie nawet sprawy jak bardzo pomaga mi to, że jesteście tutaj ze mną i mi kibicujecie, jeszcze raz bardzo mocno DZIĘKUJE!
Jeśli masz na to ochotę, możesz zostawić link do swojego bloga.
Proszę o zachowanie kultury.